W poniedziałek przed świętami wychowawcy klasy IIIb i IIIc przygotowali uczniom zajęcia w świątecznym klimacie. Nasze eksperymenty zaczęliśmy od rozmowy o tradycjach przodków: kisielu z żurawin, kompocie z suszu owocowego i koniecznie o świerku pachnącym lasem i jemiole.

Było świątecznie, a przy tym jak na prawdziwych odkrywców przystało – naukowo.

Dzieci oglądały drzewko: gałęzie, pień, miejsce ścięcia. Liczyły na świerku okółki, czyli miejsca skąd dookoła pnia wyrastają gałęzie. Liczyły słoje przyrostów rocznych.

Uczniowie obserwowali owoce żurawiny, rozgniatali je, sprawdzali jak smakują, kładąc rozgniecione owoce na różnych częściach języka: na czubku, po bokach, u nasady. Ustalili, że kubki smakowe odpowiedzialne za wyczuwanie smaku kwaśnego znajdują się po bokach języka.

Kolejny eksperyment dotyczył jemioły. Dzieci odkryły, że w owocach jemioły są nasionka i bardzo kleista substancja. Dowiedziały się, że za sprawą tej substancji niestrawione przez ptaki nasiona łatwo przyczepiają się do gałęzi i kiełkują, dając życie nowej jemiole. Przysmakiem jemiołuszek są właśnie te nasionka. Natomiast liście jemioły wykorzystywane są w medycynie.

Nad/ M. Konkel, D. Dejk