W naszej szkole pojawił się ostatnio Ozobot. Mała błyskająca światełkami kuleczka, poruszająca się po kartkach podbiła od razu serca dzieciaków i nauczycieli terapeutów. Na zajęciach uczniowie kolorowali gotowe trasy lub rysowali własne, zgodnie z zasadami “języka Ozobotów” pokazanymi na planszach z EduSense. Z początku każdy jednak rysował tak, jak chciał, nie przejmując się zbytnio uwagami nauczycieli. Oczywiste jest – “dzieci wiedzą lepiej”. Na stworzonym kawałku trasy umieszczony został Ozobot i dzieci od razu mogły zaobserwować efekty swojej prac. Nastąpiła „chwila prawdy”. W efekcie robot po krzywych liniach nie jeździł płynnie, więc uczniowie bardzo chętnie je poprawiali tak długo, aż stały się idealne. Pomagali sobie wzajemnie i udzielali wskazówek na temat tego, jak najlepiej rysować, jakich użyć mazaków. Nastąpił wyczekiwany moment, czyli płynna podróż Ozobota zakodowanego przez nich samych.

Nauka przez zabawę sprawiła dzieciom wiele radości radości, cieszyły się, gdy robot rozbłyskiwał zaplanowanym przez nie kolorem światła, bezproblemowo pokonywał trasę, zatrzymywał się we wskazanych miejscach, obracał i zawracał. Kiedy już dopracowali trasę, to każdy chciał, aby robot pokonał ją ponownie. Uczniowie uświadomili sobie bardzo ważną prawdę, że robot umie go wyręczyć, lecz do tego potrzebna jest kreatywność, czyli pomysłowość, precyzja i cierpliwość.

Materiały, instrukcje i scenariusze do pracy z Ozobotami na lekcjach można znaleźć na stronie producenta.